środa, 28 maja 2014

Pistacje "orzechy szczęścia"

            Film leci w telewizji, nosz kurcze coś bym chrupnęła! Chipsy... Zapomnij! Orzeszki solone - Jula błagam nie kombinuj! No to coooo?! A chociażby PISTACJE! Nie jest to co prawda tania przekąska, ale też nie musimy od razu zjadać wiadra. Każdy chyba zna ten smak... mmmm pyszota! Trochę trzeba poskubać, paluchy bolą - i co z tego! Te zielone orzeszki są obłędne i do tego nie takie tam "bezpłciowe"! Chińczycy nie bez powodu nazwali je ORZECHAMI SZCZĘŚCIA.


            Pistacje należą do jednych z najbardziej ODŻYWCZYCH ORZECHÓW. Są źródłem miedzi, manganu oraz sporej ilości fosforu. Zawierają również WITAMINY z grupy B. Jedna porcja (ok 30 orzechów) zawiera 20% dziennego zapotrzebowania na witaminę B6. Mają tyle samo witaminy B6 co wątroba wołowa, uważana zresztą za szczególne źródło tej witaminy (odpowiada między innymi za przemianę aminokwasów, bierze udział w tworzeniu hemoglobiny i hormonów, reguluje ciśnienie krwi, pracę serca, funkcjonowanie układu nerwowego, chroni przed odkładaniem się kamieni nerkowych, wzmacnia włosy i skórę). Jako jedyne orzechy zawierają sporą ilość karotenoidów luteiny oraz zeaksantyny, których spożywanie zmniejsza ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej, co jest związane z wiekiem (przewlekła, postępująca choroba oczu u osób po 50tym roku życia). Są najbogatszym ŹRÓDŁEM BŁONNIKA spośród wszystkich orzechów - 1 porcja pistacji dostarcza 3 gramy błonnika pokarmowego (prawie tyle samo co porcja płatków owsianych!). Wystarczy 1 garść tych orzechów dziennie aby obniżyć poziom złego cholesterolu i ustrzec się przed groźnymi chorobami serca! Dzięki wysokiej zawartości PRZECIWUTLENIACZY wspomagają proces uszczelniania naczyń krwionośnych. Jeśli chodzi o kaloryczność tego zielonego przysmaku, to 1 pistacja zawiera jedynie 3 KALORIE! To naprawdę niewiele. Oczywiście gdybyśmy mieli jeść je całymi garściami, to sprawa nie wyglądałaby tak kolorowo... ale wszystko z głową ;)

wtorek, 27 maja 2014

"Stówka" zestaw ćwiczeń na wzmocnienie mięśni brzucha dla początkujących

            Mam dla Was zestaw ćwiczeń na brzuch, jest on dla osób początkujących. Nie oznacza to, że jest łatwy i nic nie daje :) Jeśli trenujesz brzuch rzadko, lub dopiero chcesz zacząć - ten krótki trening będzie idealny właśnie dla Ciebie! Nie obciąża kręgosłupa, nic Ci się nie stanie - więc nie ma mowy o wymówkach! Nazwałam go "stówka" ;) ponieważ wykonujesz w sumie 100 powtórzeń czterech ćwiczeń. Do ćwiczeń dodaj racjonalną dietę, trening interwałowy i patrz jak oponka maleje a brzuszek staje się smukły.


Przygotuj matę, ułóż się wygodnie na plecach i... ZACZYNAMY!

1.  Unieś nogi do góry, zegnij w kolanach utrzymując kąt 90 stopni. Ręce za głowę i robisz 30 spięć, czyli odrywasz tylko łopatki, głowa do góry jakbyś chciał dotknąć brodą sufitu. Odcinek lędźwiowy kręgosłupa przyklejony do podłogi. Nie spiesz się, utrzymuj pozycję. Przy każdym spięciu robisz wydech.


2. Jedną nogę (stopę) zgiętą kładziesz na matę, drugą opierasz o kolano zgiętej nogi (noga na nogę). Robisz spięcia do opartej nogi przeciwległym łokciem. Rób to dokładnie, powoli, skręcając jedynie klatkę piersiową - nie machaj ręką, którą dociągasz do kolana, nie składaj rąk do twarzy. Odrywasz tylko rękę którą skręcasz do kolana, druga jest w prostej linii przy podłodze. 20 spięć na każdą stronę. Pamiętaj o wydechu przy każdym spięciu!


3. Ręce kładziesz pod pośladki, nogi złączone i wyprostowane unosisz do góry, następnie powoli opuszczasz tuż nad podłogę. Przy opuszczaniu nóg robisz wydech. Każdy ruch ma być dokładny, równy. Nie odrywaj kręgosłupa od maty, ruchy staraj się kontrolować mięśniami brzucha. Jedno powtórzenie to uniesienie i opuszczenie nóg. Robisz 20 powtórzeń.


4. Złączone nogi zadzierasz do góry, tak aby z tułowiem tworzyły kąt prosty. Ręce za głowę i robisz 10 spięć, broda do sufitu, nie składaj rąk do środka - podciągasz się mięśniami brzucha. Odrywasz tylko barki od maty, staraj się utrzymać pozycję.


Mam nadzieję, że osoby początkujące skorzystają. Gwarantuję, że po kilku takich treningach poczujecie, że wasze mięśnie są mocniejsze. Najważniejsze to się nie poddawać i walczyć! Efekty przyjdą szybciej niż mogłoby się wydawać :)

Zdjęcia z przykładowymi ćwiczeniami zapożyczyłam z internetu ;)

Burpees Challenge - part 2


            Dziś zaczynam kolejną część mojego wyzwania z BURPEES :) W sumie to nie wiem z czego się cieszę :P Tym razem do wyskoku i wyrzutu nóg dokładam pompkę, ale damską (na kolanach). Czyli jest jakieś ułatwienie, chociaż nie ma takiego light'u jak wcześniej. Tak samo jak poprzednio będzie ono trwać 7 dni (3 dni ćwiczę, 4ty dzień przerwa). Tym razem zamiast 30 sekund, runda będzie trwała 20 - szczerze, mam program do tabaty i on mi odlicza pięknie równo czas, pika jak trzeba skończyć, poza tym uwieńczeniem moich wyzwań z burpees będzie właśnie tabata burpee killer :D Tak więc: 4 rundy po 20 sekund, pomiędzy 10-sekundowe przerwy...


            Burpee z pompką damską jest zaprezentowane idealnie na filmiku, który znalazłam na kanale "PoTreningupl" na YouTubie https://www.youtube.com/watch?v=Fjjxliih2yM

A więc:
  • standardowo przechodzimy do pozycji przysiad podparty,
  • robimy wyrzut nóg do tyłu,
  • przechodzimy do pozycji pompki damskiej na kolana,
  • robimy pompkę,
  • z pozycji na kolanach jednym ruchem wracamy do pozycji deski (jak po wyrzucie nóg do tyłu),
  • skokiem powracamy do przysiadu podpartego,
  • robimy wyskok do góry.


Przy punkcie 3 przechodzimy na kolana, punkt 4 to będzie w tym przypadku pompka damska, która wygląda tak:


Jeśli ktoś z Was chciałby zabrać się za to wyzwanie, podrzucam nazwę aplikacji na telefon, która odlicza czas. Jest to Caynax HIIT - darmowa aplikacja do ściągnięcia na Google Play :)

piątek, 23 maja 2014

Pasta z makreli

Szybki przepis na pastę, którą robiła mi babcia ;) Idealna do kanapek no i przede wszystkim wiesz, co jesz! Ja ją uwielbiam, a jeśli tobie podchodzą składniki - spróbuj, a zobaczysz, że od tej pory zagości również w Twoim menu.


POTRZEBUJESZ:
  • 1 średniej wielkości makrelę wędzoną,
  • 3 jajka,
  • 2 średnie ogórki kiszone,
  • pieprz,
  • pół łyżeczki musztardy,
  • 1,5-2 łyżek ketchupu pikantnego.
Jajka gotujesz na twardo, po ostygnięciu kroisz w kosteczkę. Ogórki obierasz ze skóry i również kroisz w drobną kostkę. Makrelę obierasz i rozgniatasz widelcem, mieszasz z jajkiem i ogórkiem kiszonym. Pieprzysz odrobinę, dodajesz musztardę i ketchup - wszystko dokładnie mieszasz. Gotowe :)

środa, 21 maja 2014

Kakaowy koktajl z owocową niespodzianką

Dawno nie wrzucałam żadnych przepisów, a już w ogóle koktajli czy też soków. Dlatego dziś koktajl mleczno-kakaowy z niespodzianką pod postacią bananów i malin :) Jest świetny jako drugie śniadanie, ja sobie wypiłam przed treningiem na większego powera ;)

POTRZEBUJESZ:
  • ok. 800 ml mleka 0,5%,
  • 3 banany,
  • 1 garść (lub 2) malin,
  • 1,5 łyżki kakao (gorzkie, czyste, żadne słodzone puchatki czy inne nesquiki),
  • 1-2 łyżeczek miodu
Banany, maliny i 600 ml mleka wrzucasz do blendera - do uzyskania jednolitej konsystencji. Resztę mleka, czyli ok 3/4 szklanki, mieszasz z kakao - wlewasz do mleka z owocami i dodajesz miód. Wszystko raz jeszcze dokładnie blendujesz. Odstaw do lodówki na pół godziny.

NA ZDROWIE! :)

poniedziałek, 19 maja 2014

Burpees without push-ups Challenge - first 7 days

            Na pytanie "jakiego ćwiczenia najbardziej nie lubisz" odpowiadałam zawsze - f@#^ing BURPEES!!! Teraz sytuacja się trochę zmieniła, może dlatego, że w końcu się przełamałam i zaczęłam wplatać to ćwiczenie w swój trening, po drugie kondycja lepsza i jakoś tak łatwiej wszystko idzie ;)


A tak w ogóle, czy każdy wie dokładnie co to za ćwiczenie? Czym jest to "przerażające" burpee? Na pewno każdy z Was robił je kiedyś na w-f'ie :) To nic innego jak wyrzut nóg z przysiadu podpartego, powrót i wyskok w górę - wersja bez pompki. No właśnie bez pompki nie jest tak źle... Dlatego WYZWANIE zaczniemy od tej właśnie uproszczonej wersji!


            BURPEES to jedno z najefektywniejszych ćwiczeń, ponieważ ta jedna kombinacja wymaga intensywnej pracy całego naszego ciała. Ze względu na pracę wielu partii mięśniowych, tempo spalania przez nas kalorii jest naprawdę wysokie! Do tego dokładamy szybkie tempo wykonywania tego ćwiczenia i wystarczy kilka minut dziennie, zamiast godziny innych ćwiczeń do uzyskania podobnego efektu, z tym że poziom zmęczenia sięga zenitu. To ćwiczenie daje NAPRAWDĘ W KOŚĆ!!! Burpees kształtuje naszą wytrzymałość, siłę, skoczność, szybkość - idealnie rzeźbiąc przy tym ciało. Jednak nie ma nic za darmo! Zadyszka, szczypanie w mięśniach, ogółem "będzie bolało"... do czasu aż zobaczysz EFEKTY na swoim ciele :)

            My zaczynamy pierwszy tydzień od burpees bez pompki. Sposób wykonania przedstawiają zdjęcia poniżej. Ćwiczymy 3 dni, robimy 1 dzień przerwy i kolejne 3 dni ćwiczymy. Robimy każdorazowo 4 obiegi po 30 sekund (lub jak komuś mało 1 minuta), pomiędzy 10 sekund (przy 1 minucie - 15 sekund) przerwy.


 Dla łatwiejszego zobrazowania filmik, który jest dostępny na youtube:


JEDZIEMY Z TYM KOKSEM! :)

środa, 7 maja 2014

Dziewczyno! Chłopaku! Rozciągaj się do SZPAGATU!

            Jak tam u Was z giętkością? Potraficie zrobić szpagat? Ja tzw. damski mam opanowany, ale nadal męczę "męski" (inaczej turecki), niestety tutaj sprawa nie jest już taka łatwa, ale trzeba walczyć :) Mój kilkukrotnie naderwany przywodziciel nie chce się już tak rozciągać jak kiedyś. Mimo to nie tracę nadziei - w końcu zrobię szpagat jak Van Damme! :D
            Wracając do tematu, moje zdanie jest takie, że rozciągając się trzeba wyczuć swoją granicę. Wiadomo, że chcielibyśmy już, natychmiast! Niestety szybko to się można nabawić ewentualnie kontuzji. Jednak z drugiej strony rozciągając się "tyle o ile" możemy na szpagat czekać 10 lat. Stąd ja ćwiczenia rozciągające do szpagatu wykonywałam praktycznie codziennie. Dane ćwiczenie robiłam do momentu, aż poczułam lekki ból - wtedy już tylko pogłębiałam na tym samym poziomie. Nie jestem fachowcem, może i robiłam źle - jednak nic sobie nie naciągnęłam, nie naderwałam a szpagat robię :)

            PAMIĘTAJ, że rozciągasz tylko PORZĄDNIE ROZGRZANE MIĘŚNIE, najlepiej po wcześniejszym treningu. Zaczynamy od pozycji stojącej:

1. Stajesz w rozkroku, stopy rozstawione na szerokość bioder. Robisz skłon kładąc całe dłonie na podłodze (jeśli nie dajesz rady dotykasz podłogi palcami, do czasu aż będziesz mogła położyć całą dłoń) - pogłębiasz. Jeśli zaczniesz robić to z łatwością, przesuwaj dłonie pomiędzy nogami do tyłu i pogłębiaj.


2. Pozostajesz w tej samej pozycji, jedynie robisz większy rozkrok. Robisz skłony do nóg. Raz do jednej - łapiesz dłońmi za kostkę, przyciągasz klatkę piersiową do nogi i pogłębiasz i tak samo z drugą nogą.


3. Łączysz nogi, obejmujesz rękoma kostki, przyciągasz tułów do nóg i wytrzymujesz w tej pozycji przez chwilę.


4. Robisz bardzo duży wykrok do przodu, pilnując żeby kolano nie wychodziło poza linię stopy, noga w tyle wyciągnięta prosto. Możesz się po bokach zaprzeć rękoma o podłogę dla utrzymania równowagi. Jeśli czujesz jak naciągają się mięśnie - pogłębiaj delikatnie. Powtarzasz tak samo z drugą nogą.


5. Stajesz w rozkroku, robisz duży wykrok do boku uginając tym samym nogę, którą wykonujesz wykrok - uważaj żeby kolano nie wychodziło poza linię stopy. Rozciągasz wewnętrzną część ud delikatnie pogłębiając do dołu. Powtarzasz tak samo z drugą nogą.


6. Siad siatkarski (płotkarski) - jedna noga wyprostowana do przodu, druga pod kątem 90 stopni ugięta na zewnątrz. Łapiesz rękoma stopę i starasz się położyć tułów na wyprostowaną nogę (tak żeby dotknąć klatką piersiową uda) - pogłębiasz na każdą nogę.


7. Siad prosty, nogi wyprostowane przed siebie, starasz się położyć klatkę piersiową na uda tak jak w poprzednim ćwiczeniu - pogłębiasz.


8. Ta sama pozycja (siad prosty), łapiesz za stopy i ciągniesz je do siebie jednocześnie pogłębiając skłon - czujesz rozciągające się łydki.


9. Siadasz w pozycji "żaby", plecy proste, stopy łapiesz i przyciągasz jak najbliżej do siebie. Ruszając kolanami do dołu rozciągasz mięśnie, pogłębiasz przez chwilę.


10. Kładziesz się na plecach, jedna noga wyprostowana na podłodze, drugą wyprostowaną podnosisz do góry i łapiesz rękoma za stopę, staraj się nie odrywać pleców od podłogi i trzymaj nogę prosto - wytrzymujesz przez chwilę w tej pozycji, zmieniasz nogę i powtarzasz ćwiczenie.


UWAGA! Przez pierwszy tydzień nie szalej z intensywnością rozciągania, przyzwyczaj mięśnie do stretchingu :)

Ps. Zdjęcia na szybcika, stąd mam na niektórych miny jak zombie :P