wtorek, 18 marca 2014

Ałaaa zakwasy!

            Do napisania tego postu zabrałam się, ponieważ od jakichś dwóch tygodni przewijają mi się w kółko zdjęcia nóg, łydek i ich narzekający na skurcze czy też bóle mięśni właściciele. Po drugie w sobotę miałam tak ciężki trening nóg, że sama mam trudność z chodzeniem po schodach i wykonywaniem z należytą intensywnością treningu. Ból jest tak dziwny, że odechciewa się wszystkiego - ni to rwie, ni to cierpnie. Mam kilka sposobów żeby go zmniejszyć, ale w tym przypadku niestety te 3 dni będę musiała się pomęczyć...


            Czym tak naprawdę są ZAKWASY. Zawsze mówiło się, że zakwasy spowodowane są nagromadzeniem w mięśniach kwasu mlekowego, jednak teoria ta nie znalazła uzasadnienia w badaniach naukowych. Kwas mlekowy to tylko produkt uboczny, który zresztą znika w przeciągu kilku godzin i nie ma bezpośredniego wpływu na bolące mięśnie. Ból mięśni spowodowany jest tak naprawdę mikrouszkodzeniami włókien mięśniowych, powstających po efektownym treningu. Jak pewnie zauważyliście od razu po treningu jest ok. Mało tego czujemy powera! JEST SIŁA, JEST MOC! Ale już następnego dnia... wózek inwalidzki albo balkonik i skończyło się kozaczenie... To jest właśnie reakcja naszego organizmu na mikrouszkodzenia włókien mięśniowych. Mięśnie są opuchnięte, następuje stan zapalny. Kulturyści twierdzą, że aby trening był dobry, musi boleć - coś w tym jest! Powstałe mikrouszkodzenia od razu wywołują falę mechanizmów naprawczych w naszym organizmie oraz mechanizmy rozrostu mięśni. Czyli jeśli boli, jeśli czujesz jak mięśnie szczypią, to znaczy że rosną. Co prawda ta teoria nie jest w 100% potwierdzona naukowo no i trzeba pamiętać, że przy treningu odchudzającym lub poprawiającym wydolność, ból mięśni nie jest mile widziany i przede wszystkim nie poprawia efektywności treningu, no i może kojarzyć nam się z czymś niemiłym, a chyba nie o to chodzi?
Żeby ZAPOBIEC niechcianym bólom mięśni dozuj sobie intensywność treningów stopniowo. Jeśli miałeś dłuższą przerwę nie wyskakuj na siłownię na wariata, nie obciążaj się od razu nie wiadomo jak, pozwól organizmowi wbić się w rytm ćwiczeń (to tyczy się biegania itd.). Każdy trening rozpoczynaj od rozgrzewki, a kończ na rozciąganiu - ja mogę po sobie powiedzieć, że jak się porządnie rozciągnę, to "zakwasy" są mniejsze lub nie ma ich w ogóle!
Jeśli już DOPADŁ Cię ten okropny ból - tak jak w moim przypadku, skorzystaj z gorącej kąpieli, rozmasuj delikatnie obolałe miejsce, rozciągnij, posmaruj maścią rozgrzewającą.


            Często dostajemy SKURCZY mięśni. Spowodowane one są najczęściej brakiem witamin i składników mineralnych, złym krążeniem krwi, nadmiarem kwasu mlekowego po wysiłku, uszkodzeniem nerwu powstałego w wyniku ciągłego powtarzania tego samego ruchu lub najzwyczajniej od niewygodnej pozycji siedzącej. U osób aktywnych najczęstszą przyczyną jest źle zbilansowana dieta oraz intensywny wysiłek fizyczny, nie uwzględniający odpoczynku. Podczas wysiłku fizycznego, wraz z potem tracimy wiele składników mineralnych takich jak sód, potas, magnez czy fosfor. Dlatego warto WPROWADZIĆ DO DIETY produkty zawierające te właśnie składniki w postaci warzyw, owoców, ziaren, nasion (np. banany, orzechy włoskie, pestki dyni, brokuły, pomidory) no i nie zapominajmy o PICIU WODY! Nawadniaj swój organizm inaczej wszystko będzie szło nie po Twojej myśli, jeżeli wypacasz wodę ze swojego organizmu - musisz ją z powrotem do niego wprowadzić. Oczywiście celowym działaniem przed treningiem jest ROZGRZEWKA, a po treningu ROZCIĄGANIE - właśnie dzięki temu unikniesz niechcianych skurczy.
Jeśli jednak już do niego dojdzie, nie rozciągaj mięśnia na siłę. Weź gorącą, rozluźniającą kąpiel i zaopatrz się w suplementy diety, witaminy - ja polecam 1 raz dziennie Magnez + wit. B6, oraz 3 razy dziennie Aspargin.

            
            Nie zapominaj o ODPOCZYNKU!!! Jest on tak samo ważny jak trening. Zmęczony organizm nie jest 100% wydajny, dlatego daj mu przynajmniej 1 dzień resetu i regeneracji.

4 komentarze:

  1. Tzn. że trening był dobry ! Zawsze mam zakwasy jak wsiądę na rower pierwszy raz po sezonie i przesadzę ciesząc się z pogody. Trzeba stopniowo zwiększać wysiłek, ale czasem się zapominamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o tym napisałam, stopniowo się rozkręcać :)

      Usuń
  2. ja zakwasy zaczynam właściwie odczuwać dzień po treningu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, właśnie dzień do 3 dni po treningu wychodzą "zakwasy" :)

      Usuń