sobota, 1 marca 2014

Podsumowanie "She squats, bro!"

            30 dni zmagań z przysiadami za mną! Tak jak obiecałam, zamieszczam zdjęcie "przed" i "po". To co widzę na pewno, to lekka poprawa stanu skóry, patrząc na zdjęcia - uda też delikatnie zeszczuplały, tak mi się przynajmniej wydaje. Oczywiście nie ma się co oszukiwać, że 30 dni przysiadów spowoduje, że będę miała pupkę jak fitnesska... ale cierpliwości :) Jak na 30 dni to myślę, że i tak jest nieźle! Kolejny poziom przysiadów zacznę od poniedziałku i za 30 dni zamieszczę kolejne zdjęcie. JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ! A za Was 3mam kciuki z caaaałych sił, NIE PODDAWAJCIE SIĘ, jak coś zaczynacie kończcie, każdy mały krok zbliża Was do upragnionego CELU :) Aaaa bym zapomniała - za mnie też 3mać kciuki!!! Najmocniej jak się da :)))


9 komentarzy:

  1. gratuluję efektów! ;) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z obciążeniem czy bez? Z ciekawości pytam, bo ładne efekty! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie bez obciążenia, od poniedziałku chcę zacząć z obciążeniem ;)

      Usuń
    2. Tak troszkę chamsko może, ale siedząc wśród 3 facetów pokazałam im Twoje zdjecie i wszyscy byli na TAK dla prawej strony :d i to bardzo na tak ;)

      Usuń
  3. Bez obciazenia to bardzo ladnie, ale pewnie jakas trzymana jednak dietka w tym byla. Zniknely takie hmm " male waleczki " :) brawo i trzymam kciuki dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, staram się pilnować diety :)

      Usuń
    2. To widać :) ogólnie mówiąc fajny jest Twój blog, mimo bycia facetem po zrobieniu tych bardzo prostych aczkolwiek pysznych placków będe tu zaglądał ;)

      Usuń